Monika Kastelik

Zawód sportowiec…

…to wiedza, którą się dzielimy po to, żeby osoby oczekujące poprawy w wielu dyscyplinach sportu/życia/czy innych, miały efekty o którch marzą. 

Początkiem roku skasowałam prywatne konto z mediów społecznościowych – był to manifest przeciwko informacjom, które zaśmiecały porządek mojego życia. Nie ukrywam, że czasem brakuje mi wiadomości od znajomych, ale są przecież jeszcze telefony. Tymczasem świat internetu psuje robotę. Pseudo trenerzy, którzy kupili papier i nie mają zielono różowego pojęcia o sprzedawanych programach treningowych. Osoby, które robią zdjecia sylwetek 1x na 3 miesiace, kiedy zrobiły redukcje na chwilę i jawią się jako fitness specjaliści.  Gorzej, jeśli po takich pseudo poradach, pseudo sportowców trafia nam konsultacja, gdzie najpierw wiele jest do poprawy -> a to kosztuje czas. Dalej trzeba nauczyć sie nowych bodźców -> co znów kosztuje czas. A na koniec znów trzeba poczekać określony czas, aby wyniki pracy dały rezultat.

Przeszło 3 lata pracuję nad połączeniem dyscyplin siłowo wytrzymałościowych i nadal uważam, że jest wiele przede mną… a to co, chcę Wam przekazać to wypracowana/wypocona/ przetrenowana i przegadana ze specjalistami biegowymi/siłowymi wiedza, o tym jak lepić dyscypliny, aby czuć się dobrze i mieć rezultat wydawanego czasu i pieniędzy.

Przestańcie ślepo wierzyć internetowym magikom, szukajcie autorytetów.

Podaj ten wpis światu