Wczoraj stuknęło 14 dni do wiosny! Pogoda zacna, z resztą chyba jeszcze pamiętacie?
Nie powinnam była, zdaniem postronnych i przyjaciół, bo ledwo wyszłam z grypy, która przygniotła mnie pod żelazną pierzyną, ale warto było!
* Promienie słońca,
* Ptaków śpiew,
* Wiatru powiew – a w zasadzie urwanie głowy,
* I ta przestrzeń nieogarnięta wzrokiem!
Zakochałam się bez pamięci i nie mogę się doczekać powtórki. OMG, na samą myśl dostaję gęsiej skórki na całym ciele!
–
Tak się obrazuje moja dotychczasowa aktywność rejestrowana za pomocą aplikacji NIKE + ( fuel band, running).
Oto moja mała motywacja…