Jutro zaczyna się dziś – znane? Oczywiście, że tak! Tylko dlaczego tak trudno to zastosować? Lenistwo.
Tak samo jak dzisiaj ciężko wyjść państwu na spacer, tak samo ciężko zacząć trening przed rozpoczęciem wiosny! Padłoby pytanie:
– Wiosny? Jakiej wiosny…
Oczywiście frustracja sięgnęła zenitu, również i u mnie. Chciałabym, żeby pogoda zachęcała do spacerów, aby motywowała do dalszych zmagań z ciałem. Forget it? Na tą chwilę YES!
Chcielibyście poznać mój sposób na motywację? Prozaicznie prosty, choć niestety przez innych postrzegany jako „krok w tył”. Nieprzerwanie od kilku lat trenuję, ciało potrzebuje coraz to nowych bodźców, inspiracji.
Fitness -> Taniec -> Zabawa -> Relaks…-> Motywacja -> Cel osiągnięty
Nie ma dla mnie nic bardziej cudownego jak zabawa do rytmicznej muzyki, gdzie ciało samo wykonuje ruch nadawany prze płynące z kolumn nuty. A gdy „tłum” powtarza to co mi przyjdzie do głowy…. nieocenione. Czuję się wtedy jak aktorka wielkiego teatru, gdzie publiczność bawi się ze mną. Co następuje dalej? Zwrot akcji, polegający na:
Uskrzydlenie -> Siła/Moc -> Motywacja -> Efektywność!
–
Czego Wam życzę w te Święta?
Abyście poprzez niecodzienne czynności odnaleźli w sobie pierwiastek motywacji. Motywacji zarówno życiowej jak i treningowej.
HAPPY EASTER EVERYBODY!