Miał być wpis we wtorek, ale jak to czasem w życiu bywa, dałam się Wam za sobą stęsknić ;-).
Spieszę z inspiracją prawie trzynasto kilometrowej trasy, która wiedzie z Wilkowic na Małą Górkę, a dalej w kierunku Magurki Wilkowickiej i Chatki na Rogaczu. Pętla, która rozpoczyna swój szlak asfaltem, tylko z pozoru wygląda na łatwy trening. Czarny szlak, którym rozpoczyna się deptanie, zaskakuje mokradłami i śliskimi, wąskimi podejściami. Jest to trasa, którą charakteryzuje niewielka suma podejść (SUUNTO 547m) na dystansie ok 6,3 km. Początek bez widoków, bez stromizm i bez technicznych zabaw. Ciekawie robi się tuż za 7 km, gdzie zejście dół jest już bardzo mocno wymagające. W skali 1-5, z uwagi na drugą połowę, daję pętli 3,5-4 pk.
Osoby chętne na wyprawę rodzinną powinny przeanalizować możliwości wszystkich osób i w najgorszym razie po osiągnięciu szczytu na Magurce, sugeruję tą samą drogą (czarnym szlakiem) zejść w dół do Wilkowic. Będzie to wówczas ok 11 km spacer na 2,5-3h – szlak, którego należy się trzymać to czerń i błękit.
Opcja dla biegaczy, którzy mają apetyt na techniczny trening z elementami zbiegów polecam zrobić w kolejności WILKOWICE GÓRNE – MAŁA GÓRKA -MAGURKA WILKOWICKA – WILKOWICE GÓRNE. Jeśli jednak kładziecie priorytet na siłę biegową w podbiegach, to odwróciwszy pętle WILKOWICE – CHATKA ROGACZ – MAGURKA – WILKOWICE, będziecie mieli taką orkę na dystansie ok 4 km, że uratuje Was tylko kąpiel w pobliskim strumyku :D.
OPIS SKRÓCONY:
TREKKING Z TECHNICZNYM STROMYM ZEJŚCIEM:
- 6 km podchodzi się pod górę – szlaki czarny i niebieski.
- 3,8 km ostro i technicznie zbiega się w dół – szlaki niebieski, czarno/czerwono/żółty, czarny.
- 3 km – o ile poddamy się na mokradłach i zejdziemy na asfalt, trzeba będzie dolecieć już po twardym.
- czas podejścia ok 90 min, czas zejścia 52 min, liczone bez przerwy na piwo w schronisku.
Będę się upierała, że nie zawsze trzeba jechać na Babią Górę, żeby odpocząć od codzienności. Fajne widoki i możliwości treningu mamy tuż za rogiem.
Ahoj.