Monika Kastelik

Motywacji kiść od Kastelikówny

Kaaaaaaaa booooom – ruszyli z kopyta wszyscy Ci, co są spragnieni efektów.  Duma, podziw, szacunek i wielkie WOW. Zbiorowa zbrodnia na żołądkach, zbiorowa również odpowiedzialność. Nie ma nic bardziej motywującego od wsparcia ludzi podobnych pasji i założeń. Pozwólcie jednak, że coś Wam powiem odnośnie całego iście apetycznego wydarzenia.

Odpowiedzialność zbiorowa bywa zgubna. Wiecie dlaczego? Bo jednostka w tłumie ginie. Szybki zoom na wydarzenie i co widzę  – 195 uczestników. JESTEM DUMNA I TRZYMAM KCIUKI, ALE MAM TEŻ PEWNĄ OBAWĘ. BOJĘ SIĘ, ŻE TAK SIĘ ZAPĘTLIMY NA SZEROKOPASMPWYM PRZEKAZIE, ŻE WYLEJEMY DZIECKO Z KĄPIELĄ.

Jeść zdrowo, to jeść przede wszystkim w zgodzie ze swoja naturą, tokiem treningowym, cyklem dobowym, apetytem, zapotrzebowaniem kalotycznym, alergiami pokarmowymi itp. To tak jak w treningach:

NIE MOŻNA WYMAGAĆ OD SIŁACZA UDZIAŁU W BIEGU ULTRA I NA ODWRÓT. NIE ZOBACZYCIE ULTRA MARATOŃCZYKA DŹWIGAJĄCEGO W DEADLIFT 200 KG!

Zbiorowy detoks w pędzie do wiosny:

Detoks to według „Słownika języka polskiego” usuwanie z organizmu substancji trujących. Ostatnio jest słowo używane na określenie zmiany trybu życia polegającego na odstawieniu przetworzonej żywności, alkoholu, papierosów oraz np. napojów gazowanych.

Aby detoks zadziałał skutecznie, powinien obejmować trzy fazy. Na początek najlepiej jest trzymać się detoksykacyjnych zasad przez 10 dni, choć najlepsze efekty daje oczyszczanie przez 30 czy nawet 60 dni. Polecam film i książkę Joego Cross’a „Fat, sick and nearly dead” – można go też obejrzeć w dobrej jakości na YouTube.

Łatwo nie będzie, a jak będzie? Popatrzcie:

  • punkt 2 i 3,  to +- 5/6 dzień diety, wtedy głowa zaczyna walczyć i domagać się nagrody za poświęcenia. Przypadnie na weekendzik.
  • punkt 5,  to 10 dzień – pożyjemy zobaczymy!
  • punkt 6 – THE WALL ,13 dzień na diecie! Przetrwają tylko Ci najbardziej wytrwali. Poza tym, to będzie 2 weekend bez rozluźniania. HA!
  • punkt 7, to każdy kolejny dzień po 14 dobach. Organizm zazwyczaj adaptuje się do nowego reżimu. Powoli zaczynasz zapominać smak węglowodanów i innych niedozwolonych środków 😀
  • punkt 8 – ŻEBY TYLKO NIE SKOŃCZYŁO SIĘ TAK, ŻE PO CAŁYCH 8 TYGODNIACH ZROBICIE SOBIE DZIEŃ DZIECKA I ALBO CZIT MIL NADGONI WSZYSTKIE WASZE KATORGI, ALBO UWALICIE SIĘ W TRUPA I ZAPOMNICIE O BOŻYM ŚWIECIE…

Daleka jestem od przekazywania złotych środków i rozwiązań. Nie odważyłabym się z jednego powodu – BO KAŻDY Z WAS JEST INNY. To co mogę zrobić, to motywować, pokazywać środek do celu i jeszcze raz motywować.

Moja rada? Połączcie się w małe grupy i każdy niech każdemu patrzy na ręce. TO ZAWSZE DZIAŁA!

_MG_7596-Edit

Powodzenia!

Podaj ten wpis światu